Jak informuje Instytutu Astronomii Czeskiej Akademii Nauk, u naszych południowych sąsiadów mogło wylądować kilka drobnych meteorytów. Są one pozostałością meteoroidu, który wszedł w ziemską atmosferę nad Górami Izerskimi 8 listopada o godz. 18:11.
W raporcie czeskich naukowców czytamy, że dokładnie o 18:11:02 czasu środkowoeuropejskiego meteoroid o wadze około 20 kilogramów wszedł w atmosferę i zaczął świecić na wysokości 88 km nad Hejnicami w Górach Izerskich. W tym czasie ciało poruszało się z prędkością 16 km/s. Obiekt spadał pod bardzo ostrym kątem 77 stopni względem powierzchni Ziemi. Poruszał się na południowy-wschód i nabierał jasności.
Maksymalną jasność, odpowiadającą Księżycowi w pełni, bolid osiągnął na wysokości 33 km. Na tym etapie lotu meteoroid gwałtownie wyhamował w atmosferze i rozpadł się. Cały 70-kilometrowy tor lotu pokonał w 5 sekund i zgasł na wysokości zaledwie 20 km nad południową częścią Gór Izerskich. Jeden większy fragment i kilka małych fragmentów, rzędu dziesięciu gramów i kilku gramów, mogło dotrzeć do gruntu.
Meteoroid przed zderzeniem z Ziemią okrążał Słońce po nieco ekscentrycznej orbicie, która była nachylona mniej niż 20 stopni w stosunku do płaszczyzny ekliptyki, czyli płaszczyzny orbity Ziemi. Najprawdopodobniej była to część asteroidy pochodzącej z wewnętrznej części głównego pasa asteroid.
Źródło: Astronomický ústav AV ČR
Jest nagranie bolidu z Polski: https://youtu.be/kWo7UTw-ilY